„ Uczenie się jest jak wiosłowanie pod prąd: gdy się tylko przestanie – człowiek się cofa”, powiedział kiedyś angielski kompozytor Benjamin Britten. Tą mądrą myśl potraktowaliśmy w sposób dwojaki: w przenośni i dosłownie. Dlatego podczas kolejnego spotkania w ramach projektu edukacyjnego „Laboraki” odkrywaliśmy tajemnie prądu! Okazało się, że prąd posiada niezwykłe właściwości! Może płynąć niczym rzeka, ale tylko w zamkniętym „korycie” czyli obwodzie. Może przenikać przez niektóre materiały (przewodniki), ale przez inne nie (izolatory). Sprawdziliśmy na naszych ołówkach i piórnikach, a nawet na sobie! Okazało się, że nasze ciała, zamknięte w kręgu, potrafią rozświetlić małą diodę! Zbudowaliśmy także własną żarówkę! Nie było łatwo. Musieliśmy bardzo mocno dociskać wszystkie elementy, żeby zadziałały, ale wspólną pracą daliśmy radę. Nasza żarówka ze słoika rozbłysnęła pięknym światłem, niczym pierwsze żarówki Thomasa Edisona! Kto wie, może wśród nas, szkolnych rozbójników, kryje się jego następca…